Muzeum zagrodowe "Dom z duszą" kryło w sobie bogactwo przedmiotów z duszą, zapachem, magią zaklętą w stareńkim drewnie, chropawym kamieniu, starym i pordzewiałym metalu, w szorstkości lnu …. To należy dotknąć, pomiziać, powąchać .... tak, tak, one pachną zsiadłym mlekiem (żadne dziecko tego już nie zna), osypką do ziemniaków dla świń (pychota, cudny smak takich ziemniaków z parnika), serem, masłem, kiszonym ogórem, koprem, czosnkiem, dymem, gorzałką ….. dawne dzieje i ogrom ludzkiego życia sprzed wieków w nich zaklęty. Nie tylko oczy, niuchać i smyrać palichem też trzeba.
Pamiątką z tego magicznego miejsca jest pięknie ilustrowana bajeczka autorstwa Pani Elżbiety, którą każde dziecko przywiozło ze sobą (ale ciastek to mi nie przewieźli).