Luzik, spoko ;-) 12 X roku obecnego trzeba było przećwiczyć naszą gotowość do walki z pożarem i wszelką inna niedogodnością :-) Dwa dni później mieliśmy świętować Dzień Nauczyciela, to i sposobność ku temu dobra była. Z hałasem, wyciem i feerią świateł pod szkołę zajechali nasi dzielni strażacy - Panowie Andrzej Chudzik, Franciszek Niemiec i Tomasz Guzik. Z racji nieobecności Admisia (pewnie w krzaki uciekł z przestrachu) rolę fotooperatora pełnił nasz Sołtys - Paweł Siara i to jemu zawdzięczamy tutejszą relację na płaszczyźnie obrazkowej......
....powyżej jako pierwszy do akcji rusza Tomasz Guzik. Ewakuacja przebiegła w szalonym tempie, ale zgodnie z wszelkimi prawidłami takich poczynań - szybko, zdecydowanie, bez zbędnej paniki. Wszyscy znaleźli się cali z zdrowi w bezpiecznym miejscu.....
.....Pani Dyrektor również była chroniona należycie, jak na władzę przystało .....
Szkolne Mamy zbiły się w stadko niczym spłoszone synogarlice ......
....strachu nie było, bowiem dzielna męska załoga naszej szkoły miała wszystko na oku .....
....wspólnie ze Strażakami .....
Kiedy dymy opadły, a i emocje również, odbyły się pokazy-ćwiczenia ratownictwa już na sali.. .....
....gdy Pan Tomasz dzierży sikawę w dłoni (prądownicą zwaną), jesteśmy bezpieczni .....
Tak więc Czerwony Kur nam niestraszny. Z taką Załogą jeno dym po nim sie ostanie.