Trochę temu w naszej szkole odbyło się coś, czego mój rozum nie ogarnia ..... i jest z tego powodu baaaardzo szczęśliwy :-) Święto Matematyki ..... no i na tym moja wiedza się kończy, bo wiem jak się to to pisze i to mi wystarczy. Uczniowie mają większą wiedzę, to i uczestniczyli weń tłumnie. Ja tu ograniczę się do fotorelacji, zaś więcej i fachowo na ten temat jest TUTAJ.... napisane przez naszą Boginię Liczb - Panią Agatę.
W pierwszym dniu w progi naszej szkoły wkroczyło matematyczne rycerstwo ze Skołoszowa, Nienowic, Łazów, Laszek, Chotyńca i wespół z naszymi stanęło w szranki zmagań z liczbą Pi .... no jakaś taka sobie jest, bo dla mnie pi pi pi to robią małe kurczaczki...... a i tych nie zabrakło, jak na okres przedświąteczny przystało .... atrakcji dostarczył Skołoszów.....
Nad całością czuwała Szanowna Komisja :-)
Przy okazji odbył się i konkurs na plakat matematyczny ..... popatrzyłem, we łbie mi zakołowało i uciekłem między rośliny i preparaty mikroskopowe .... to takie normalne....
W dzień drugi i trzeci matematyczne mózgotrzaski odbywały się już w naszym rodzinnym gronie. Osobno walczyły Maluchy,
........osobno starsi.....
.......konwenanse się skończyły i w szale matematycznych zawijasów ludzkie ciała właziły na stoły......
.....innych zaś ogarniał niezrozumiały oszołom .... no poloniści tak mają i ja Ich rozumiem......
....były i matinscenizacje ......
.....nad którymi czuwała Wika ...... Ona coś z tego wie ..... no to ja już nie muszę, Ona wystarczy :-)
.......całość sprawiła radość gawiedzi zgromadzonej na sali....
......... niektórych, jak i mnie, oszołomiło ....
Nagrody finalnie były, były medale, dyplomy ...... a ja dochodziłem do stanu normalnego przez całe święta ......